2014
Chcę zacząć od nowa, nie pamiętając o Bogu.
Obudzić się w świecie bez Boga, w raju.
Dziś to właśnie od Niego musiałam odwrócić głowę.
On wie dlaczego.
Jest moim sumieniem.
3.2014
To jak bycie na odwyku.
Trzęsiesz się, walisz w zamknięte drzwi, szukasz wyjścia, drogi ucieczki.
– Nie musisz już szukać.
– Ale jak to… Nie kpij ze mnie, potworze!
– Jestem tu…
To coś nie chce odejść.
Nie chce się odkleić i rani.
Jest w środku.
Zawsze tu było.
Niewidzialny towarzysz.
Bóg
2013
Kilka lat temu usłyszałam, że miłość już jest, ale ja jej nie widzę. „Będziesz musiała się o nią potknąć, żeby ją zobaczyć…”.
Nie rozumiałam.
***
Co właściwie się stało?
Odkryłam Boga – swoje życie.
A Ono odkryło mnie.
Poznałam Jego imię – Jestem, który Jestem.
Nie.
Jej imię poznałam.
Poznałam swoje imię.
I tego nie dało się pogodzić.
Przyszedł po to, by to pogodzić.
Odbierając wszystko, przywrócił wszystko i Ją odsłonił.
Tę, która zawsze tu była, i była na miejscu.
Nierozpoznana.
Miłość.
Kobieta.