03.9.2013

BLIŹNI

 

Kochać to zobaczyć w sobie bliźniego.

To naprawdę go zobaczyć. Zobaczyć nie siebie, ale ją/ jego.

Nie być już sobą, lecz stanąć poza sobą i widzieć.

Zobaczyłam małego człowieka, małą przerażoną dziewczynkę. Podobna była do przestraszonego zwierzęcia.

Potem zobaczyłam kobietę. Byłam „na zewnątrz” niej, a ona wewnątrz mnie, jak ktoś drugi.

 

To był ten Drugi, nierozpoznany przez lata.

 

(…)

Byłam przerażona, że oni mnie zabiją. Że ON mnie zabije.

Tymczasem ON był we mnie, i był na mnie skazany.

 

***

 

Człowiek boi się kochać siebie, gdyż mu zakazano.

 


 

To człowiek opiera się Miłości, nie odwrotnie.

To człowiek Jej nie chce, nie odwrotnie.

Miłość nigdy nie była chciana i dlatego teraz, gdy już jest, także nie jest chciana.

 

Skorupa to ty, nikt inny. Nie On.

Więzienie bez krat – ta szara pustynia, które maluję – jest tak wielkie, jak wielka jest ludzka władza nad życiem.

To człowiek steruje.

I tylko on ma moc przemienić otaczającą go próżnię.

Ona jest odbiciem jego wyboru.

 

***

 

Na drodze do wolności nie może stać nic, nawet miłość.

Jeśli tak jest, to miłość nie jest miłością.

 

Na drodze do miłości nie może stać „wolność”.

Bo miłość to przynależność.